Coroczne dożynki to nie tylko okazja do świętowania zakończenia pracy rolników, podziękowania im za ich trud i wysiłek, ale też podsumowanie minionego roku oraz snucie planów na następne miesiące.
Podczas występu reprezentacji z naszej miejscowości nie tylko dziękowaliśmy i chwaliliśmy to, co było dobre, ale przede wszystkim próbowaliśmy wytknąć złe rzeczy, takie, które przeszkadzają mieszkańcom. Poruszyliśmy kwestie smogu i odpowiedzialności społecznej za nasze powietrze oraz rozliczyliśmy wójta z jego obietnic. Wybory przed nami, ale mieszkańcy dalej nie mają nadziei na budowę obwodnicy Liszek oraz drogi dojazdowej do szkoły w Cholerzynie.
Nie chcieliśmy tylko krytykować oraz narzekać. Doceniliśmy naszych rolników i tych z małych gospodarstwem, ale szczególnie tych z tym największym. Codziennie patrzymy na ich ciężką pracę od świtu do zmierzchu a ich maszyny i sprzęty rolnicze wprawiają nas z zachwyt i ciekawią nas coraz bardziej.
Ogromne traktory, nowoczesne kombajny – skąd na to wszystko pieniądze? Oczywiście, że z dotacji unijnych. Dlatego nasz tegoroczny wieniec podarowaliśmy Panu Ryszardowi Legutko, który jest posłem do Parlamentu Europejskiego. Poleciliśmy Panu Posłowi, aby pochwalił się wieńcem w Brukseli, co mamy nadzieje będzie skutkowało promocją polityki rolnej oraz zwiększeniem eksportu polskich płodów rolnych. Pan Legutko w ramach podziękowań zaprosił nas do Brukseli abyśmy na własne oczy zobaczyli jak wygląda jego codzienna praca.
fot.Tomasz Hyla