Tegoroczne Dożynki w Gminie Liszki odbyły się 26 sierpnia w Morawicy. Dożynki to nie tylko uwieńczenie żniw, to również okazja do wspólnego kultywowania wiejskich tradycji oraz zabawy. To wydarzenie bardzo znaczące dla całej społeczności wiejskiej. Dożynki zgromadziły całe pokolenia mieszkańców oraz przybyłych spoza gminy gości, którzy wspólnie świętowali i bawili się prawie do białego rana. Przygotowanie dożynek to nie tylko zabawa, ale również ciężka praca, w którą było zaangażowanych wiele osób. Szczególnie podziękowania za przygotowanie tego wielkiego święta składamy na ręce Pani sołtys Marii Frankowskiej i całej ekipy, wysoko podnieśli poprzeczkę na następne lata i dla następnych organizatorów.
Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą Dziękczynną w kościele pw. Św. Bartłomieja w Morawicy z bardzo bogatą oprawą i przy licznym udziale: Księży, dzieci, orszaków dożynkowych oraz chóru. Po mszy z kościoła na miejsce dożynek, przeszedł barwny korowodów oraz odbyła się część oficjalna, a poszczególne wioski przedstawiły bogaty program artystyczny… ale nie o tym chcemy pisać 🙂 Chcemy pisać o sobie i o naszym tegorocznym śpiewaniu i nie tylko śpiewaniu bo jak co roku nasi najmłodsi reprezentanci wsi zaskoczyli gości dożynkowych wspaniałym wierszem z wielkim przesłaniem.
„Rolników jest ciężka i mozolna praca
Ale czy ten biznes to im się opłaca ?
Bo że żywność droga to już sami wiemy
Z własnego budżetu w sklepie wydajemy.
To na pewno rolnik sam kokosy zbiera
Nie, większość marży pośrednik zabiera.
Najmniej ma, więc rolnik choć się bardzo stara
Nie za wiele zysku wyciąga z hektara.
Dobrze mówi dziadek, mój ty wnuku złoty
lepsze deko handlu niż kilo roboty.
Pytam ja Aiportu jak się wyśpią dzieci,
kiedy im nad głową Ryanair przeleci.
A jak się poczuje mama oraz tata,
kiedy im nad domem też Lufthansa lata.
A co z ekologią jak nasze warzywa
Kiedy na nie z góry metal ciężki spływa.
Czym rekompensują te uciążliwości
Aby w sercach dzieci znów uśmiech zagościł.
Pan Radosław Włoszek tak się przysłuchuje
Zadośćuczynienie dla nas przygotuje.
Już się kontaktuje z finansowy działem
Aiport jest to spółka z dużym kapitałem.
Aby była jedność i pełna współpraca
Żyć dobrze z sąsiadem wszystkim się opłaca
Powiem w zaufaniu, patrząc okiem dziecka
Bardzo ważna w życiu jest pomoc sąsiedzka
A teraz pytanie mam do wójta Misia
Przecież w naszej gminie jest On nie od dzisiaj.
Dlaczego gdy powstał film o naszej gminie
Nie wspomniano nawet o mym Cholerzynie?
Zalew nasz na Piaskach o nim lektor powie
Że on się znajduje przecież w Kryspinowie.
Proszę odpowiedzieć My bardzo prosimy
Czy Pan nie zna Wójcie topografii gminy?
Do księdza proboszcza choć respekt czujemy
Dzisiaj zapytanie prosto kierujemy.
Czy jak mówi do to nas, to czy krzyczeć musi
Bo przecież my dzieci nie jesteśmy głusi.
Że stoimy w tyle, że mamy spóźnienie
Na mszę przychodzimy gdy jest podniesienie.
To nie nasza wina nasz księże kochany
Proszę o to pytać może taty, mamy.
Tata zamiast jechać z sąsiadem się spiera
nasza mama długo kreacje wybiera.
Wytłumaczyć krótko przed Wami się chciałem
Czemu 500 złotych z budżetu dostałem.
To tylko pożyczka zobaczycie sami
Pewno muszę oddać jeszcze z odsetkami.
Podniosą podatki mówię Wam rodacy
Wszystko oddam z pensji gdy już będę w pracy.
A zdrowie to niech mi jak najdłużej służy
Wiek emerytalny też mi się wydłuży
A teraz chwila na najważniejszych bohaterów tego dnia, tego święta, rolników, bo to dzięki nim i dla nich odbyła się ta uroczystość. W Cholerzynie i w gminie jest ich wielu, ciężko pracujących. Choć na przestrzeni lat w rolnictwie wiele się zmieniło to sens tej ciężkiej pracy wciąż jest ten sam, niestety zmiany te spowodowały również, że wielu zaprzestało obsiewanie swoich ziem z różnych przyczyn. My w sposób szczególny dziękowaliśmy za pracę i przykład jaki dają nam Panowie Marian Hojna i Robert Herian, jest jeszcze wielu innych których nie wymieniamy z nazwiska. W gminie pięknych i żyznych ziem dużo więc szkoda, żeby stały odłogiem. Oprócz wielkich chęci do tej ciężkiej pracy mają też stosowne zaplecze, sprzęty na najwyższym unijnym poziomie.
Panowie chyba się wzruszyli tym, co im zaśpiewaliśmy i długo gościli przy naszym stole tego wieczoru J
„Dużo dziś mamy gości
I wielu nam zazdrości, zazdrości
Kukurydzy są łany, są łany
Każdy skrawek obsiany.
Na polach by urosły
Brzoza oraz olszyna, olszyna
Jak by nie siał Pan Herian, Pan Herian
Pan Hojna z Cholerzyna.
Dziękujemy im za to,
Że tę prace wybrali, wybrali
Dzięki nim Wójt rolnictwem, rolnictwem
W powiecie się pochwali.”